Słyszymy ich miliony w codzienności. Mają różne znaczenie i wartość. Dają życie i zabiją, wzmacniają i osłabiają, koją i zadają ból. Słowa. Zastanawiając się nad prawdziwą wartością słowa w dzisiejszym świecie, pomyślałam, gdzie szukać Mądrości i jak ją zgłębiać?
Otwierając Księgę Mądrości czytamy: „Strzeż się więc próżnego szemrania, powściągnij język od złej mowy, bo i skryte słowo nie jest bez następstwa a usta kłamliwe zabijają duszę.” (Mdr 1, 11).
Dalej, w księdze Ewangelii znajdujemy słowa Jezusa, który mówi do uczniów: „Z serca pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. To czyni człowieka nieczystym.” (Mt 15, 19–20).
Św. Paweł w liście do Galatów opisuje cnoty, które są owocem życia w Chrystusie: miłość, radość, pokój, dobroć, wierność, opanowanie, łagodność (zob. Ga 5, 22–23).Wyrażeniem podobnym do „owocu Ducha”, jakiego Paweł używa w swych pismach, jest „owoc światłości”. Takimi owocami i światłem dla Apostoła jest „wszelka prawość, sprawiedliwość i prawda”. O sprawiedliwości i o uświęceniu, jako o owocach nowego życia w Chrystusie, Paweł pisze w lisach do Filipian i Rzymian. Ci, którzy więc nie należą do Chrystusa, nie przynoszą owocu, chodzą w ciemności.
Wsłuchując się w słowa Biblii zastanówmy się, czy w naszych słowach panuje Duch Boży. Jakie owoce przynoszą nasze słowa w relacjach wspólnotowych, rodzinnych, przyjacielskich? Budujesz czy rujnujesz swoimi słowami? Wnosisz miłość, radość, łagodność, pokój, opanowanie, wierność czy wręcz przeciwnie – przeklinasz, oczerniasz i szemrzesz. Czyim jesteś uczniem? I czy na pewno chodzisz w światłości?
Św. Jan Ewangelista pisze: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas (…). Wszystkim (…), którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi.” (J 1, 14. 12). Mamy moc żyć po Bożemu, „odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła” (Rz 13, 12), budując miłość w dzisiejszym, tak pełnym nienawiści świecie. Od każdego z nas zależy, jaki on będzie.
s. Łucja