Są w życiu takie chwile w których nie mamy sił. Jest trudno. Smutek, żal, lęk, osamotnienie. Ciemno. Co wtedy robisz? Do kogo się udajesz? Jak oswajasz i znieczulasz ból?
Ja często w takich chwilach sięgam pamięcią do chwil, miejsc w których doświadczyłam obecności Boga. Spotkałam Go. Usłyszałam Jego głos, ,,dotknęłam sercem”. Gdy dziś Ci smutno, ciężko, gdy nie chce Ci się wstać rano bo nie widzisz sensu tego co robisz, pragnę Cie zapewnić, że On jest. Bóg Pocieszyciel. Usiądź dziś przy Nim prawdziwy. Uwierz, że On Jedyny ma moc pokonać w Tobie to co trudne, zranione i boli. Nikt inny. Zaufaj Mu i nie poddawaj się.
s. Łucja