Śmiem twierdzić, że pierwszym doświadczeniem chrześcijaństwa powinno być doświadczenie piękna. Bóg który się objawia jest piękny. Jego piękno zachwyca i pociąga. Mówimy : jaka piękna liturgia, jaka piękna katedra i kościół, jaki piękny widok ze szczytów gór, jaka piękna osobowość człowieka.
Kontemplując duszę Maryi możemy z zachwytem powiedzieć; jaka piękna Kobieta, jaki piękny Człowiek. Chodzi nie tylko o sferę cielesną ale przede wszystkim ducha. Piękno duszy Maryi ,,wylewa się na zewnątrz” w gestach, słowach i czynach.
Maryja jest piękna w swej wierności, piękna w czystości, piękna w zaufaniu, piękna w miłości. Patrząc na nią możemy zachwycić się pięknem Boga i Go zapragnąć.
Różo duchowna módl się za nami
s. Łucja
Piękny tekst, pięknie napisany.
Gratuluję Siostrze 🙂
Króluj nam, Chryste † Ave Maria!
Ostatnio nie umiem być piękna. Tak wewnętrznie, by wylewało się to na zewnątrz. Wkurzający nierozumiejący mąż, głośne, niesłuchające dzieci, choroby, złe samopoczucie, bóle głowy, dół. Tak łatwo się mówi o pięknie. A tak trudno jest w nim trwać.