,,mój brat by nie umarł”

Tak kilka słów do dzisiejszej Ewangelii którą rozważałam. Jezus przychodzi do Łazarza. Spotyka się z ukochaną Marią, która mówi z bólem ,,Panie gdybyś tu był mój brat by nie umarł”. Miłość Jezusa do Marii i jej brata fascynuje. Pismo mówi ,,Jezus wzruszył się głęboko”  w oryginale ,,poruszyły się wszystkie Jego wnętrzności”. Jaka jest reakcja Pana na ból najbliższej mu osoby?
Jezus decyduje się oddać życie za Łazarza, po to by on mógł Żyć. Nie moralizuje, nie wytyka jego grzechu i powodów śmierci . Doskonale wie, że po tym cudzie faryzeusze zbiorą się i będą czynić ostateczne przygotowania do Jego śmierci. Świadomie wskrzesza Przyjaciela.
Łazarzem jesteś Ty i ja, może ktoś bardzo ci bliski, tak jak dla Marii jej brat. Tak często pogrążeni jesteśmy w śmierci duchowej . Gdy leżysz w grobie swoich grzechów jest ktoś kto nad tobą płacze i wzrusza się głęboko, widząc kamień przywalony do twego serca. Nie krzyczy, nie grozi, nie potępia ale decyduje się oddać za Ciebie życie, byś mógł wyjść z niewoli zła. Tak kocha Bóg. Najdroższy!
I jeszcze jedno. Podziękuj dziś może osobom które się modlą za Ciebie, tak jak Maria za swego brata, proszą Pana o cud nowego życia z Bogiem dla Ciebie.Są skarbem, może jeszcze nie wierz, ale gdy wyjdziesz z grobu śmierci, zobaczysz piękno nowego życia, uwolniony z niewoli zła zrozumiesz co zrobiły dla Ciebie.
Miłość jest tylko wtedy Prawdziwa gdy potrafi oddać życie za drugą osobę. Tak jak Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Żona za męża, mąż za żonę, siostra za brata, brat za siostrę, chrześcijanin za nieprzyjaciół. Pomyśl dziś jak kochasz?

s. Łucja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *