Szaleje wojna. Wielu ludzi przezywa lęk, strach, smutek, złość, gniew , ból, żal, współczucie. Rodzi się w nas chęć pomagania, rozwija pragnienie modlitwy o pokój, postu.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi ,,kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i mnie naśladuje”
Iść za Jezusem! To główny mój cel nie tylko w Wielkim Poście. Iść a raczej biegnąć z pasją drogą wybraną: jedni w małżeństwie, drudzy w zakonie, kapłaństwie. Przez słowo ,,iść” rozumiem słowo Kochać.
Bardzo ważne jest w obecnym czasie pomagać, musi być jednak to pomaganie mądre. Jeśli pomagając żona, na bardzo długi okres nie ma czasu dla swojego męża, zaniedbuje dzieci, także swoje zdrowie konieczny odpoczynek to mówiąc za słowami św. Pawła z listu do Koryntian I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość prawdziwa zaczyna się najpierw od siebie i najbliższych.
Podobnie w zakonie, jeśli cały swój czas siostra zakonna poświęci tylko na aktywizm pomocy zaniedbując modlitwę, adorację, wspólnotę, na dłuższą metę nie pomoże nikomu w zbawieniu a tym bardziej sobie. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?
Podążajmy w tym Wielkim Poście wybraną Drogą z pasją. Pogłębiajmy mądrze miłość do Jezusa przez modlitwę i post a także do drugiego człowieka przez jałmużnę. W obecnych czasach myślę ,że wszyscy doświadczamy, jak tylko Ona się liczy, wszystko inne jest marnością.
s. Łucja